Menu
M. Turski Historical Award of Polityka for Justyna Majewska
It is with undisguised pride we report that our colleague Dr. Justyna Majewska has been awarded the Marian Turski POLITYKA Historical Prize for her book debut, "Mury i szczeliny. Przestrzenie getta warszawskiego /Walls and Slits. Spaces of the Warsaw Ghetto".
We are very happy and... Call for Articles - Holocaust Studies and Materials 2026
Call for Articles 2026
Call for Articles
Connecting scholarly reflection on the Holocaust to the present - new sources and technologies in research
The past decade has seen a breakthrough in Holocaust research, both in terms of the availability of archival sources and the digital ... Farewell to Marian TurskiIt is with profound sorrow that we bid farewell to Marian Turski—a distinguished journalist, historian, and Survivor. An extraordinary man whose voice resonated deeply, he not only shared the lessons of the past but actively championed courage, solidarity, and empathy in the face of evil.
... Center in EHRI PL consortium
Polish Center for Holocaust Research of the Institute of Philosophy and Sociology of the Polish Academy of Sciences, together with the E. Ringelblum Jewish Historical Institute and the Center for Jewish Studies of the University of Lodz, are creating a national node of the European Holocaust Research Infrastructure within the framework of ERIC
Michal Kowalski's reply to the article by Jan Grabowski and Katarzyna Markusz
Michal Kowalski, author of the chapter titled “I think Jews will be taken to Treblinka. It's better for you to stay at home.’ Polish residents of towns around Treblinka as Holocaust witnesses. A Local Study”, which appeared in the volume "Oto widać i oto słychać" responds to an article by Prof. Jan Grabowski and Dr. Katarzyna Markusz from the Jewish.pl portal.
add your e-mail to the NEWSLETTER
|
Polish Center for Holocaust Research Nowy Swiat St. 72, 00-330 Warsaw; POLAND; Palac Staszica room 120 e-mail: centrum@holocaustresearch.pl
Zmarł Symcha Ratajzer-Rotem, ps. Kazik
Zmarł Symcha Ratajzer-Rotem, ps. Kazik23.12.2018 14:00:16
Wczoraj w Jerozolimi odszedł ostatni żyjący uczestnik powstania w warszawskim getcie Symcha Ratajzer-Rotem ps. "Kazik".
Symcha Ratajzer (Rotem), pseudonim Kazik, miał piętnaście lat, kiedy wybuchła wojna. Był chłopakiem z Czerniakowa i — jak się wtedy mówiło — miał świetny wygląd. To w czasie okupacji dużo znaczyło. Polacy widzieli w nim Polaka, nie Żyda. Udało mu się urwać z getta i zamieszkał u dalekiej rodziny na wsi koło Odrzywołu, 86 kilometrów na południe od Warszawy. Do getta wrócił już po Wielkiej Akcji, jesienią 1942 roku. Wstąpił do ŻOB-u. W chwili wybuchu powstania w getcie był w grupie Henocha Gutmana na terenie szopu szczotkarzy przy Wałowej 6 (dziś to teren ambasady Chin). Przygotował minę umieszczoną u wejścia do szopu. Niemcy zbliżali się do bramy. Kazik czekał z odpaleniem miny na najlepszy moment. Niecierpliwy Henoch Gutman wyrwał mu detonator z ręki i odpalił. „Przez chwilę byłem jak sparaliżowany — wspomina Kazik — a potem ogarnęła mnie szalona chęć, żeby zobaczyć na własne oczy to, co się stało. I zobaczyłem… Ciała niemieckich żołnierzy wylatywały w powietrze, a razem z nimi kamienie i cegły walących się budynków. (…) Patrzyłem i nie wierzyłem: niemieccy żołnierze wrzeszczą, uciekają, zostawiają zabitych i rannych”. Potem Kazik przedostaje się do bunkra na Franciszkańskiej 30. Stamtąd zostaje wysłany wraz z bundowcem Zygmuntem Frydrychem na aryjską stronę po pomoc. Przechodzą przez tunel pod Muranowską. Wraca do płonącego getta 8 maja, ale tam nikogo już nie znajduje. W kanałach spotyka błąkających się powstańców. Organizuje pomoc. 10 maja 1943 roku podjeżdża ciężarówką do włazu na ul. Prostej (dziś jest tam upamiętnienie). W środku dnia na ulicę wychodzą brudni, wycieńczeni powstańcy i na oczach przechodniów wskakują do ciężarówki. Ale nie wszyscy zdołali wyjść. Nie można już czekać. Ciężarówka odjeżdża w kierunku Łomianek. Kiedy wraca, już jest za późno. Tą drogą uratowali się m.in. Tosia Altman, Cywia Lubetkin, Marek Edelman. Podczas powstania warszawskiego Kazik walczył w szeregach AL w Śródmieściu. Bezskutecznie poszukiwał archiwum ŻOB-u w kamienicy na Lesznie 18, gdzie był lokal konspiracyjny. Po kapitulacji znalazł się w obozie w Pruszkowie. W połowie 1946 roku przez okupowane przez aliantów Niemcy dotarł do Palestyny. Mieszka w Jerozolimie. A dziś trzeba niestety powiedzieć — mieszkał. Agnieszka Arnold w 2013 roku nakręciła o nim znakomity film dokumentalny „Rotem”. Miałem nieszczęście być na jego kolaudacji w gmachu na Woronicza, zaproszony przez Agnieszkę. Nie zapomnę tych bazdur, które wtedy usłyszałem. Telewizyjni szamani wymądrzali się i oceniali „atrakcyjność obrazu” i jego telewizyjną „przydatność”, nie mając pojęcia, jakim człowiekiem był Kazik i nie mając pojęcia, co to jest film dokumentalny. Żenujący spektakl. Piszę o tym dlatego, że wtedy bardzo mnie to zabolało i wkurzyło. Dziś wiadomość o śmierci Kazika już tylko boli. Zmarł w wieku 94 lat. Czy można o nim powiedzieć, że — jak Hiob —„umarł stary i syty dni”?
Jacek Leociak
22 grudnia 2018
|