Drukuj  

Wobec uchwały Sejmu RP na 75. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych


Wobec uchwały Sejmu RP na 75. rocznicę powstania Narodowych Sił Zbrojnych

26.09.2017 09:37:46



W związku z dyskusją wokół uchwały Sejmu w 75 rocznicę powstania NSZ przypominamy artykuł Dariusza Libionki opublikowany w roczniku „Zagłada Żydów. Studia i Materiały” w 2011 r. dotyczący wywołującej skrajne emocje kwestii: kto w polskim podziemiu mordował Żydów? Punktem wyjścia są wywody Jana Marka Chodakiewicza, który podjął śmiałą próbę przezwyciężenia „czarnej legendy” NSZ.
 


Zagłada Żydów. Studia i Materiały, vol. 7, 2011, s. 23-62

Dariusz Libionka

Narodowa Organizacja Wojskowa i Narodowe Siły Zbrojne wobec Żydów pod Kraśnikiem – korekta obrazu

Szymonowi Rudnickiemu

 

Problematyka stosunku polskiej konspiracji do ukrywających się Żydów jest złożona i niełatwa do analizy, a dodatkowo niezwykle silnie obciążona emocjami. Szczególne kontrowersje wzbudzały opisywane w PRL prawie wyłącznie w ciemnych barwach Narodowe Siły Zbrojne. Oskarżenia wobec tej formacji pojawiły się zaraz po wojnie, nie tylko w kręgach komunistycznych, lecz także wśród ludowców i AK, co stanowiło przedłużenie poważnych sporów i konfliktów z okresu konspiracji. Oprócz kolaboracji z okupantem, niesubordynacji, dokonywania bratobójczych mordów od początku zarzucano NSZ programowy antysemityzm, mający skutkować licznymi zbrodniami na Żydach. Obraz ten silnie ugruntował się w piśmiennictwie zagranicznym. Mimo iż obecnie odchodzi się od mechanicznego powielania tego rodzaju opinii, nadal daleko jednak do rzeczowego ujęcia tematu. Odpowiedzią na zarzuty była gloryfikacja. Już kilkanaście lat temu Krystyna Kersten zwracała uwagę na poważne luki w wiedzy na temat funkcjonowania NSZ, na przenikanie się w przestrzeni publicznej „złotej” i „czarnej” legendy. Jako jedna z najbardziej nieprzejrzystych jawiła się kwestia traktowania przez tę formację Żydów. Autorka pamiętnych Narodzin systemu władzy podkreślała, że mimo głoszonej antysemickiej ideologii „zabijanie Żydów jako Żydów nie leżało w ich programie. Ale bywało, że i w czasie wojny, a zwłaszcza po wojnie, Żydzi (i to nie tylko ci związani z komunistami) ginęli z rąk NSZ. […] tyle że Żydzi ginęli nie jedynie z rąk NSZ, polskie lasy w ogóle nie były dla Żydów bezpieczne”. I wskazywała na potrzebę podjęcia podstawowych badań w tym zakresie: „Prawda na temat NSZ czeka na swojego dziejopisa: bezstronnego, i – co nie mniej ważne – fachowego, umiejącego krytycznie interpretować zarówno materiały procesów sądowych, jak  i relacje i wspomnienia”. Przypominała zarazem, że należy postrzegać to zagadnienie w szerszym kontekście: „Sprawa zabijania Żydów przez grupy związane z polskim podziemiem w czasie wojny i po wojnie musi być zbadana, muszą zostać ustalone fakty, okoliczności i odpowiedzialność za zbrodnie”. Postulaty te zostały zrealizowane – w odniesieniu do zbrojnych organizacji konspiracyjnych działających w okresie okupacji niemieckiej – połowicznie. Po upadku komunizmu, co silnie podkreślała Krystyna Kersten, społeczeństwo ze zrozumiałych względów „domagało się odkłamania historii, przywrócenia wydarzeń, postaci pomijanych lub zafałszowanych, zerwania z ezopowym językiem i nowomową”, pisania o „bohaterskich partyzantach z WiN i NSZ” zamiast gloryfikowania GL i AL. Przez wiele lat imperatyw obiektywizacji badań historycznych ścierał się, niekiedy gwałtownie, ze wspieranymi – mniej lub bardziej ostentacyjnie – przez państwo dążeniami do wypracowania polityki historycznej, kończącej się najczęściej przyzwoleniem na idealizowanie przeszłości w imię jakichś wyższych racji. W wypadku NSZ sytuacja jest szczególnie jaskrawa, zwłaszcza jeśli chodzi o interesujący nas tutaj kontekst. Większość współczesnych historyków zajmujących się dziejami tej organizacji świadomie przejmuje rolę adwokatów „żołnierzy wyklętych”, traktując wszelkie zapisy dotyczące postrzegania przez nich Żydów jako efekt niewiedzy wynikającej z manipulacji komunistycznej propagandy (czasem trudno odmówić tym argumentom zasadności) lub też starając się wyszukiwać „obiektywne” uzasadnienie dla potwierdzonych źródłowo przypadków „likwidowania” Żydów. Jest to zresztą dokładna repetycja tradycyjnej argumentacji stosowanej przez kombatantów tej organizacji. Po części trudności badawcze wynikają z poważnych luk w materiale źródłowym. Dokumentacja jest rozproszona i z wyjątkiem archiwów państwowych  i IPN, trudno dostępna. Wyselekcjonowane przez Leszka Żebrowskiego dokumenty organizacyjne nie odnoszą się do traktowania żydowskich uciekinierów z gett. W nielicznych wspomnieniach NSZ-owcy, nawet ci, wobec których pojawiały się tego rodzaju oskarżenia, przechodzą nad nimi do porządku dziennego, można tam znaleźć, czemu zresztą trudno się dziwić, pokrętną kazuistykę. Stosunkowo dobrze rozpoznana i omówiona jest natomiast prasa tej organizacji, której zawartość nie pozostawia wątpliwości co do niezmiennego wyznawania przedwojennego credo narodowców (ONR i SN) w „kwestii żydowskiej” i głębokiej obojętności wobec eksterminacji Żydów.

czytaj cały artykuł   

 
  Zagłada Żydów. Studia i Materiały, vol. 7, 2011, s. 23-62

 


Copyright © tekst i zdjęcia  Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN [jeżeli nie zaznaczono inaczej]
www.holocaustresearch.pl